Cisza w domu "Hihg Hells" nie mogła trwać wiecznie. Z samego rana około 12 do kuchni zbiegła Nina krzycząc, ze jest głodna. Blondynka zaczęła biegać po całym domu. Wbiegła do sypialni Hermiony gdzie spała także Lottie. Wskoczyła na łóżko drąc się i zrzucając kołdrę z przyjaciółek.
-Wstawaj.! Nina być głodna.! - walnęła się pięścią w pierś, zeskoczyła z łóżka i wybiegła z pokoju udając się do sypialni Zenday. Wbiła się do jej łóżka i też zaczęła skakać i wrzeszczeć.
-Spadaj, ty blond demonie.! Muszę się wyspać dla urody.! - krzyknęła oburzona brunetka i zrzuciła Ninę z łóżka. Ta szybko się podniosła i pognała do pokoju Leighton. Otworzyła drzwi i już chciała ją obudzić tak jak przyjaciółki w poprzednich pokojach ale Li. była sprytniejsza i już nie spała.
-Cześć.- powiedziała Nina
-Siemka.! - od powiedziała szatynka czesząc swoje włosy.
-Czemu nie śpisz.? - zapytała skołowana blondynka. Miała ona nadzieję, że jak zwykle obudzi wszystkie dziewczyny.
-Chciałam ominąć poranną masakrę, którą nam robisz codziennie rano. - powiedziała i jakby nigdy nic wyszła z pokoju i skierowała się do kuchni. Rozczarowana Nina poszła za nią. Na dole siedziały już wszystkie dziewczyny i wcinały płatki z mlekiem. Leighton zrobiła je sobie i blondynce i cała czwórka zaspana i wesoła Nina jadły śniadanie.
-Zadzwoń do chłopaków.- powiedziała Lottie z pełną buzią.
-No i powiedz, że się zgadzamy - dokończyła Her
-Spoko - powiedziała Li.
Wszystkie już zjadły, zostawiły brudne naczynia na stole bo żadnej nie chciało się sprzątać. Weszły do salony i w kółku usiadły na miękkim i włochatym dywanie w salonie. Leighton wybrała numer Paula.
-Dzień bobry. Tu Leighton Meester. Miałyśmy do pana zadzwonić gdy tylko się zdecydujemy. - powiedziała poważnie szatynka.
-Witam Tak. Więc zdecydowały się panie na współpracę z One Diection.? -zapytał dziewczyny
-Tak. - od powiedziała szybko Li.
-W takim razie my właśnie jedziemy na próbę. Może przyjedziecie i obeznacie się jak chłopacy śpiewają.? - zapytał ją
- Dobrze. Ale do której jest ta próba i gdzie.? - Leighton zapytała mężczyznę.
-Od 14 do 17 w hali przy ulicy Spring Street 37 - od powiedział
-W takim razie dobrze się składa. Zaraz będziemy. - odparła Li. pożegnała się i rozłączyła.
-Dziewczyny zbieramy się. Oni mają próbę tam gdzie my więc brać te seksowne dupy i ubierać się. Za 20 minut przed domem. - zarządziła Leighton. Wszystkie wstały i udały się do swoich pokoi.
"Po co nam menadżerka skoro mamy Leighton.? " pomyślała Nina. Faktycznie nie mają menadżerki. Mają tylko podpisaną umowę z wytwórnią i mają ludzi od marketingu i od załatwiania tras itp. ale tak oficjalnie nie mają menadżerki.
Każda z nich miała taką samą koszulkę i duże torby do których wody, ręcznik, dezodorant i inne potrzebne rzeczy.
Nina miała .to i do wielkiej torby spakowała jeszcze kilka ciastek i inne słodycze.
Her ubrała.to. a torbę chciała mieć jak najlżejszą więc nic oprócz potrzebnych rzeczy nic nie znalazła.
Lottie założyła. to a do swojej torby spakowała jeszcze kilka marchewek i jakiś sok.
Zendaya miała to taki strój a do torby wzięła jeszcze lakier do włosów i swoją szczęśliwą szczotkę.
Leighton ubrała to a do torby spakowała jeszcze teksty wszystkich piosenek które mają dzisiaj poćwiczyć, jakieś żelki, kilka gruszek i swój ulubiony błyszczyk.
-Kto prowadzi.? - zapytała Nina jak wszystkie były już gotowe i stały przed domem.
-Ja mogę. - powiedziała Leighton, reszta się zgodziła i wsiadły do czarnego, wielkiego auta i pojechały w stronę miejsca próby. Jakieś 5 minut jechały w ciszy ale ADHD Lottie i Niny nie pozwoliło na spokojną podróż. Zaczęły się dźgać palcami w brzuch i skakać na siedzeniach. Jedna z nich pociągnęła Her za jej włosy, które dzisiaj były tylko pofalowane.
-Jak będziecie cicho to puszczę Austina. ! - powiedziała Leighton. Dziewczyny chwilę pokrzyczały ale zaraz się uspokoiły.
-Say Somethin.! - krzyknęła Zendaya razem z Foddie. Mammy puściła płytę, na której miały zapisane kawałki Austina i wszystkie zaczęły śpiewać...ha ha żeby jeszcze.! Wszystkie się darły żeby przekrzyczeć jedna drugą. Potem puściły jeszcze "11:11" i Hermiona poprosiła Zendaya'e żeby włączyła radio. Leciała jakaś nudna piosenka ale po chwili puścili piosenkę, która się dziewczyną strasznie spodobała.!
-Oooooo you beautiful..! -śpiewały wszystkie ale jakieś pojedyncze słowa bo pierwszy raz słyszały ten kawałek.
-Ale fajna nuta..! - krzyknęła Her gdy piosenka się skończyła i wychodziły z samochodu bo były na miejscu.
-No.! - krzyknęła wszystkie jak to im się ten kawałek podoba.
-Kto to śpiewał.? -zapytała Lottie
-No jak to kto.? Mitchel Musso.! - od powiedziała Nina
-Co ty.! To przecież Cody Simpson.! - krzyknęła Leighton. Szły korytarzem i się przekrzykiwały o tym kto ich zdaniem śpiewał tą piosenkę.
-A nie Justin Bieber.? -zapytała Her Zendaye
-Nie wiem, może Conor Maynard? - powiedziała brunetka
-Sprawdzimy na yt.! - stwierdziła Lottie jak wszystkie weszły do studia, w którym byli już chłopaki z One Direction.
-Jak chcesz sprawdzić jak tytułu nie znasz.? - powiedziała Her
-Cześć.! - powiedzieli razem chłopcy ale dziewczyny nadal nie zwracały na nich uwagi i dyskutowały o piosence, która im się tak bardzo spodobała.
-Jaka piosenka.? - zapytał Liam dziewczyn
-Nie wiemy, jakbyś my znały tytuł i wykonawcę to byśmy chyba się nie kłóciły.- stwierdziła Zeanday'a
-Zaśpiewajcie kawałek to może my znamy. - za proponował Harry
-Spoko - powiedziała Hermiona
Dziewczyny odstawiły torby i stanęły przed chłopakami coś jeszcze do siebie powiedziały i zaczęły śpiewać.
Baby You light up my world like nobody else
You don't kno-o-ow
You don't know you're beautiful!
-Coś kojarzę. - zaczął drapać się po głowie Louis i w jednej chwili dostał od Liam'a
-To nasz kawałek.! - krzyknął Niall
-Serio.? - krzyknęły razem dziewczyny. Były jakby zawiedzione, że to ich piosenka ale nie chciały tego po sobie pokazywać. Chodź im to nie wyszło.
-Dobra. Chłopaki nagrywamy.! - krzyknął koleś, którego dziewczyny na początku nie zauważyły.
Chłopaki się ustawili, wzięli mikrofony a dziewczyny usiadły kilka metrów przed nimi na podłodze.
-Co śpiewacie.? - zapytał koleś, który przedstawił się jako Gorge. One Direction się naradziło.
-One Thing- krzyknęli razem.
Zabrzmialy pierwsze nuty i Liam zaczął śpiewać. Dziewczyną sie spodobało.
Potem chłopcy zaśpiewali jeszcze "Kiss you" i " Live While We're Young" z nowego albumu. Zajęło im to trochę czasu bo ciągle się wydurniali. Dziewczyny nie zwracały na nich uwagi. Każda robiła co innego. Tylko Hermiona i Leighton leżały obok siebie i oglądały jakiś film na komórce Li. Po kilku godzinach "High Hells" zaczęły swoją próbę. Tańczyły, śpiewały a tych pięciu obserwowali każdy ich ruch. Po skończonej pracy. Tak dla dziewczyn to nie była zabawa. Śpiew i ogólnie kariera to była bardziej praca niż zabawa chodź kochały to robić. Oczywiście próba nie obyła się bez kilku drobnych kłótni ale to normalka. Gdy skończyli 1D obdarzyło ich ogromnymi brawami.
-To co kolacja.? - zapytała Hermiona
-Pewnie. - ucieszyli sie wszyscy i oba zespoły oczywiście innymi samochodami pojechali do jakiejś restauracji. Zajęli największy stolik, który po chwili był pełen jedzenia. Każdy był głodny więc wszystko szybko zniknęło z talerzy.
-Dobra my spadamy. - powiedziała Lottie
-Ej no jeszcze nie.
-No prosimy.
-Nie jedźcie jeszcze - chłopacy zaczęli krzyczeć. Ale dziewczyny każdemu na pożegnanie kulturalnie podały rękę i pojechały do siebie. Całą drogę gadając o tym co się stało.
_____
Jest kolejny...! Przepraszamy, że tak długo i w ogóle ale nie było czasu. Chciałyśmy zawiesić blog ale jednak spięłyśmy się i napisałyśmy.! Kochamy was.!!